Autor: mirek

NIE UCZĘSZCZANE ŚCIEŻKI

NIE UCZĘSZCZANE ŚCIEŻKI (6.01.2021) Zaczynamy żyć W równoległych światach Ledwo ocierających się o siebie Ze smutkiem w głosie Żegnając dzień Pochyleni Z łzą w oku Nad mchem Porastającym Nie uczęszczane ścieżki Coraz bardziej obojętni Coraz głębiej Zapadamy się We własny ból   GONITWA MYŚLI (2.01.2021) W bolącej głowie Gonitwa myśli A w zasadzie gonitwa Bo…

ŻYCIE W CICHEJ ROZPACZY

ŻYCIE W CICHEJ ROZPACZY Nie pierwszy koniec roku Przegrany Gdy chwile najtrudniejsze Potajemne Spotkania skrywane Z szelestem liści pod nogami Jak przewrócona nigdy nie zapisana kartka Jak przystań do której nie zawinie twoja łódź Jak srebrna droga do nikąd Ułuda Czas wspomnień Czas łzy ukradkiem pojawiającej się w oku Czas założyć słoneczne okulary Jeżeli pozwolisz…

ZA PÓŹNO

ZA PÓŹNO (14.12.2020) Żyj tak, abyś nie musiał wypowiedzieć, tych dwóch przeklętych słów… Tylko myśląc o sobie, myśląc z perspektywy końca roku, gdy rozpoczyna się pięćdziesiątą piąta zima życia, a ty nie lubisz marznąć… gdy boisz się serca zaplątanego w srebrne koła drutów… gdy boisz się powrotu, bo boisz się zmian, bo ktoś potraktował cię…

Natalia Drepina (YOUR SCHIZOPHRENIA)

Natalia Drepina urodziła się 1989 roku w Lipecku w Rosji. Jest poetką i fotografem-samoukiem, specjalizuje się w portretach kobiet i autoportretach emocjonalnych. Na twarzach jej bohaterów, ich gestach i oczach zawsze jest jakaś, często porażającą historia… Obserwuję ją od blisko roku – przeraża mnie i fascynuje… https://nataliadrepina.tumblr.com/

 

UŁUDA

UŁUDA (24.X.2020)   Coś mi Cię zabrało Tylko nie wiem co Czaiło się od dawna Rozrywało ciało i małymi kawałkami wyrywało Serce Nie zdołałem go zamknąć W drucianej klatce Jak kanarek ucieszony wolnością Oślepiony słonecznym refleksem Uderzając o szybę gubię piórko I życie…

SREBRNA DROGA

Srebrna droga (18.X.2020)   To się nie wydarzyło Zrobili to nam Rozdarli Niewinne chwile odeszły Ucieczki poza horyzont Staną się codziennością Utopię żal w morzu wina Srebrną drogą Przejdę koło szaleństw Przez skórę dotykając nadziei Wrócę  

DONIKĄD…

… (2020) Niewypowiedziane słowa Ból zamknięty w drucianą klatkę Miłość i krew wypełniając kielich Nie zamkną przepaści Ptaki to tatuaż co utraconym piórkiem ciąży ku ziemi I w uśmiech się zamienia smak wina I wspomnienie…   … (21.IX.2020) Nie wiem czy to ból czy ki diabeł zwalił mnie do fotela rzucił żar w serce zamknął…

WIADOMOŚCI

… (29.X.2019) Trzymam się ramy łóżka Aby mnie nie porwała rozpacz Wiadomość która życie ratuje I przywraca ustalony porządek Narastające łzy Spływając po policzkach Tworzą rzeki A ja nie przepłynę na ich drugi brzeg   … (30.X.2019) Jeżeli miałbym przejść na drugą stronę To wszystkie kłamstwa mi wybaczcie Za nie wszystkie – przepraszam I Bogu…

Są chwile, jest strach…

… (21.X) Trzeba upaść By zobaczyć w kałuży Błękit nieba Trzeba stanąć na krawędzi By zobaczyć na dnie przepaści Że przeszłość ma sens Trzeba beznadziei By DWA SERCA dały siłę Żeby jedno pękło   … (26.X) To samo jesienne niebo Te same tańczące na wietrze jesienne liście Tylko perspektywę gór zmieniłem… Ktoś powiedział Jeżeli nie…

Rodney Smith

Rodney Smith Był jednym z pierwszych fotografów mody, który nie bał się robić zdjęć w surrealistyczny sposób. Mimo pojawienia się fotografii cyfrowej, ten fotograf był w pełni oddany fotografii tradycyjnej. Do swojej pracy wykorzystywał aparat Leica M4 oraz średnioformatowego Hasselblada. Dwie fotograficzne legendy sprzętowe były w pełni oddane Rodneyowi. Dopiero w 2002 roku Smith postanowił zacząć fotografować w kolorze, co było zdecydowanym zwrotem akcji w jego karierze, gdyż był znany ze swoich idealnie skomponowanych i kontrastowych czarno-białych odbitek. Więcej: https://rodneysmith.com/