(J 15, 9-17)
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni jego pan, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wy Mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – aby Ojciec dał wam wszystko, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali».
Nie udało się mi nic napisać w ubiegłym tygodniu. Dziś coś, co jest najważniejsze dla osób wierzących, co jest esencją życia w wierze… To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję.
I można do tych słów odnieść słowa św. Augustyna – Kochaj i rób co chcesz… Prawdziwa miłość nie jest w stanie zrobić krzywdy. Może nie zawsze będzie tym czego oczekuję, może jej droga będzie inna niż moje myśli, może będzie jak rzeka meandrować… Kochając drugiego człowieka… „bądź dobrą rzeką. Gdy staną ci na drodze nieprzyjazne skały – opłyń je. Gdy napotkasz wyniosłe góry – wymiń je. Gdy stracisz grunt – spadnij radosnym wodospadem w dół. Gdy napotkasz bagna – nie zgub się. Gdy nastanie mroźny czas – okryj się płytą lodu i płyń spokojnym nurtem dalej.” (ks. M.Maliński)