Często musi minąć trochę czasu zanim powstaniemy, strzepiemy kurz z zabrudzonego ubrania, przemyślimy istotę kamienia, który przyczynił się do naszego nieszczęścia, może przyznamy się do naszego gapiostwa… Jednak po tym wszystkim ruszamy przed siebie pozostawiając to wszystko przeszłości i nie ważne staję się, co ona z tym zrobi – może kiedyś przywoła z czeluści pamięci…
Dziś mija ten czas. Kończę coś, co zaczęło się ponad rok temu, jakby w inny świecie – pracowałem gdzie indziej, myślałem inaczej… Dziś przewracając ostatnią stronę publikacji „40i4”, wiem, że coś zamykam i czas iść ponownie do przodu.
Dziękuję raz jeszcze wszystkim za ostatnie wspaniałe lata, dziękuję uczestnikom projektu „40i4” za wspaniałą zabawę… 44 tygodnie, 44 tematy, mnóstwo wspaniałych spotkań… i by nie zanudzać wybrane moje prace